wtorek, 8 kwietnia 2014

6 powodów, dla których warto zostać nauczycielem







Praca nauczyciela, jak każdy zawód, ma swoje plusy i minusy. Dziś chciałabym skupić się na tych pozytywnych aspektach, które do nauczycielstwa wciąż przyciągają. Są to przede wszystkim:

1)      praca z młodzieżą – jako nauczyciel to z nią głównie spędzasz czas, a nie ze swoimi kolegami. Nie zgadzam się z potępiającymi stwierdzeniami w rodzaju: „Jaka ta dzisiejsza młodzież jest!”. Zawsze taka była, proszę przypomnieć sobie, jak się samemu wyglądało i zachowywało w wieku 13-17 lat. Są sympatyczni uczniowie, garnący się do pracy, kulturalni, zabawni i naprawdę jest takich WIELU. A jeśli choć 3 osoby na 20 cię słucha, to i tak warto dla nich się wysilić. Są uczniowie, którzy nawet wyślą nauczycielowi w imieniu grupy maila z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia. Albo sami zrobią dla niego ręcznie kartkę świąteczną. Tych miłych akcentów pracy z młodzieżą jest naprawdę sporo i kiedy traci się wiarę w sens wszystkiego, warto przypomnieć sobie lepsze chwile, na pewno nadejdą następne.

2)      to co robisz ma sens i przynosi satysfakcję – uczysz innych. Przekazujesz im nie tylko wiedzę, ale też (czasem) wartości. Nawet jeśli działają ci na nerwy swoim głośnym zachowaniem i olewczym podejściem do przemiotu, nawet jeśli masz czasem ochotę walić łbem o ścianę (WHY GOD WHY????) to twoja praca ma jakiś sens. Gdy Twoi uczniowie odnoszą sukcesy na konkursach, pytają o zajęcia dodatkowe albo po prostu regularnie uczą się i widać postępy,  wiesz, że praca nie idzie na marne. To bardzo dużo.

3)      częściowo nienormowany czas pracy – celowo piszę „częściowo”, bo jak wiadomo nauczyciel ma sztywny plan zajęć. Nie ma lanczyków i przerw na kawusię, herbatę na lekcje trzeba przemycać potajemnie, aby dyrektor nie zobaczył. Niemniej jednak, część pracy można wykonywać w domu – przygotowywać się do lekcji, poprawiać prace, obsługiwać dziennik elektroniczny i odpowiadać na maile rodzicom (jeśli szkoła taki dziennik posiada rzecz jasna). Jest to plusem szczególnie dla osób, które mają rodziny – moje koleżanki bardzo sobie chwalą możliwość jednoczesnego przypilnowania dziecka i np. poprawiania sprawdzianów uczniom.

4)      wakacje – nauczyciele posiadają dość sporo urlopu, który wiecznie co roku chcą im zabrać, ale jeszcze nikt się na szczęście nie odważył. Mają też ferie zimowe i przerwę świąteczną. Oczywiście ta ilość wolnych dni jest solą w oku wszystkich innych pracowników, choć należy przypomnieć, że nauczyciel nie może sobie wziąć urlopu kiedy chce i nie ma żadnego urlopu na żądanie.

5)      umowa o pracę – nauczyciel mający przynajmniej pół eatu musi być zatrudniony w państwowej szkole na umowę o pracę. W dzisiejszych czasach umów śmieciowych jest to z pewnością plus. Niestety, z umową na czas nieokreślony nie jest już tak różowo.

6)      możliwość dorabiania sobie do pensji – nauczyciele przemiotów ścisłych oraz językowcy i wuefiści w wolnym czasie mogą sobie troszkę dorobić do pensji, czego oczywiście nie mogą przeżyć głównie osoby, które zarabiają tyle samo lub mniej od nich. Nie widzę nic złego w tym, że jakaś anglistka po nocach lub we wczesnych godzinach rannych dorabia sobie w szkole językowej, a matematyk udzieli komuś korepetycji. 


Plusów pracy nauczyciela jest na pewno więcej, ale wydaje mi się, że wymieniłam najważniejsze. Ten naj naj naj, to chyba właśnie satysfakcja z pracy z uczniami. Mam wrażenie, że inne zawody nie dostarczają tylu wzruszających i zabawnych momentów. A może się mylę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz