Czujesz
ogarniający cię chłód i beznadzieję, zupełnie tak, jakby nic już w życiu cię
nie czekało oprócz tego wszechobecnego cierpienia. Jesteś debilem, ostatnim
tumanem, nie wiadomo co robisz w ogólniaku albo i nawet w gimnazjum. Powinieneś grzebać patykiem w psiej
kupie, bo tylko do tego się nadajesz. Tak. Za chwilę znów lekcja z Dementorem.
Lekcje z tym
nauczycielem powinny być przepisywane na receptę u lekarza jako lek na kompleks
zajebistości i cwaniactwo. Bo na zajęciach z Dementorem każdy czuje się jak
gówno.
Nikt nie chce
iść do toalety, nie pamięta się o istnieniu komórki, ba, nawet oddychać niektórzy
zapominają. I to jest fakt, to nauczyciel, któremu wszyscy potajemnie, jak i
całkiem otwarcie, zazdroszczą dyscypliny na lekcji. Często zastanawiasz się, co
takiego musiałabyś zrobić, żeby mieć taki piękny terror na lekcji, a nie
uchachaną gromadę.
Uczniowie
często czują się rozdarci – iść do niego na lekcję i cierpieć, czy nie iść i
cierpieć o wiele bardziej w późniejszym terminie. Wielu woli się nie
dowiadywać, co zrobiłby Dementor, gdyby uciekli z jego lekcji. To ciemna strona
Księżyca. Lepiej siedzieć, odliczać minuty do końca i oberwać kolejną pałę.
Co ciekawe,
jako nauczyciel możesz nie rozpoznać Dementora wśród kolegów. Bardzo często
Dementor okazuje się prywatnie być spoko gościem, z którym można konie kraść.
Niemniej jednak, w stosunku do ucznia ma podejście „życie jest ciężkie i
cierpieć trzeba, tumany. Muahahaha”. Jeśli zatem interesuje cię takie śledztwo,
rozejrzyj się po szkole, jak zachowują się uczniowie na przerwach. Gdy
rozpoznasz u jakiejś klasy następujące zachowania:
- łykanie
środków na sraczkę
- spazmy i
głośne łkanie
- żarliwe
modlitwy
- gorączkowe
zakuwanie wszystkich uczniów,
wiedz, że
klasę uczy Dementor.
Średnia ocen
całej klasy ze sprawdzianu u niego to około 1,2 w porywach do 1,5. Szczęśliwcy
z dwójami płaczą ze szczęścia i organizują huczne imprezy z tego powodu.
Ulubione powiedzonka
Dementora to:
„Jesteś
tumanem”
„Gdzie ja
jestem?”
„Ci z humana
to ani dodawać do pięciu nie potrafią”
Wbrew
pozorom, Dementor nie potrafi nauczyć zbyt wiele. Uczniowie jak tylko kończą
przedmiot, zgodnie z zasadą Freuda, wypierają okrutne i nieprzyjemne
wspomnienia z pamięci. Czasem może obudzą się z krzykiem w nocy, to wszystko.
Ale to Dementor ma później o wiele ciężej w życiu, bo nic nigdzie nie może
załatwić. Ani w banku na szybko, ani na policji, ani w urzędzie, ani w
kancelarii prawniczej. Wszędzie ci mściwi uczniowie przypominający sobie dawne
krzywdy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz